www.siatkarkiknights.fora.pl

nat

A kiedy pojawią sie nasze zdjecia z opisami? Razz

tak cobysmy sie my - te nowe poczuły częścia drużyny? Razz

Aha, postuluje za wklejeniem prywatnych zdjęć! Kto mnie popiera? Razz

pukaskwa

Zdjęcia będą wtedy, kiedy mój Tomek będzie miał czas. Nie znam się na html, więc jesteśmy uzależnieni od niego. A co do prywatnych zdjęć, głosujcie.

Ula

ja jestem jak najbardziej za prywatnymi zdjęciami. Pod ścianą płaczu są trochę monotonne a tak to każdy pokaże się w takim kontekście w jakim chce Smile

Trochę indywidualizmu! Razz

Monika

Przyszła i pora na mnie troche opoźniona ale jestem:) Smile

Moja przygoda z siatkówką zaczeła sie w 6 klasie podstawówki wtedy to własnie po skończeniu trenowania karate oyama z pewnymi osiagnieciami mialam 1 miejsce na ogolno polskim turnieju w mojej kategori wiekowej
podjełam decyzje o robieniu czegoś innego:) byłam wtedy pulpecikiem i chyba za bardzo mnie to juz meczylo:)W związku z tym ze mieszkam nie dalego klubu wisła tam postanowiłam uderzyć Wink

i tak jakoś wyszlo że się udało te czasy wspominam różnie i zle i dobrze oczywiście w kontekscie siatkówki co do jednej rzeczy nie mam zastrzeżeń pozałam tam wspaniałych ludzi:)Moje umiejętności rozwijały sie różnie pierwsze 4 lata z trenerką Musial wspominam bardzo dobrze mogłam grać i sprAwiało mi to wielką radość :)kolejne 4 lata było już trochę gorzej gdyż grałam tak naprawdę na ławce:)ale również to mnie nie zniechęciło i dało dobrą lekcje pokory to właśnie takie sytułacje pozwoliły mi cieszyć sie z każdej sytułacji i z wygranej i z przgranej Smile

Gra w wisle nauczyła mnie również tego iż nie warto zwieszać głowy jak coś nie wychodzi i szczelać tzw fochów :0co było normą w Wiśle :)Grałam na prawie wszystkich pozycjach chociaż najmniej przyjażnie wspominam swoją obecną pozycje :)gdyż tam była ona traktowana po macoszemu :)Po liceum nasz rocznik się rozpadł tak więc trzeba było coś robić zaczęłam uczeszczać ba siatkóweczkę u siebie na uczelni i tam trównież gram teraz Smile

I tak nie tak dawno Smile

zadzwoniła do mnie koleżanka z dawnych lat tzw Jesa:) tj Justyna i zaproponowała współne trenowanie nie będe ukrywać ze sie ucieszyłam gdyż granie w azs raz w tyg to trochę mało Smile

i tak trafiłam do Waszej Naszej drużyny:) jestem bardzo zadowolona że wszystkie starsze stażem zawodnicznki tak otwarcie mnie przyjeły Smile

naprawdę czuje sie bardzo dobrze w naszej druzynie i staram sie dawać jak najwięcej z siebie :)Każda z nam wniosła coś do obecnego składu mam nadzieję ze moja osoba też wniosła coś dobrego do drużyny Bardzo sie cieszę że możemy wspólnie graC Smile

KONIEC WYWODU:)